Chociaż o negatywnych konsekwencjach społecznych prowadzenia działalności przez tzw. patostreamerów mówi się od dawna [1], to dopiero teraz przepisy, których celem jest przeciwdziałanie temu zjawisku, zostały skierowane do prac parlamentarnych [2]. Zapowiadane były one przez wiceministra sprawiedliwości [3], ale do Sejmu trafiły jako propozycja poselska, nie rządowa.
Projektowi nadany został numer druku 3310. 1 czerwca został on skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu.
Projektodawca w uzasadnieniu projektu wyraził zaniepokojenie szeroką dostępnością w internecie wzorców przemocowych, a także uczynienie sobie, w wielu przypadkach, z transmitowania treści szkodliwych w sieci źródła utrzymania.
Nowe przepisy zakładają możliwość wymierzenia kary pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat osobie transmitującej za pośrednictwem sieci teleinformatycznej popełnienie jednego z wymienionych w projekcie czynów zabronionych. Ma to być transmisja lub udostępnienie zapisu obrazu lub dźwięku następującego czynu:
Karane ma być również pozorowane popełnienie tych czynów. Jako przykłady przestępstw, których transmisja będzie zabroniona na mocy tego przepisu, projektodawca w uzasadnieniu wskazał m.in. spowodowanie średniego lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zgwałcenie czy wykorzystanie seksualne małoletniego.
Wyższą karalność przewidziano wobec osób, które z patostreamingu uczyniły sobie źródło utrzymania – tj. działających w celach związanych z osiągnięciem korzyści majątkowej lub osobistej (lub które taką korzyść rzeczywiście odniosły). Wobec takich osób wymiar kary będzie mógł wynieść od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Projektodawca proponuje także wyłączenie odpowiedzialności w stosunku do osób, które transmitują (lub udostępniają) popełnienie powyższych przestępstw nie będąc ich sprawcami, a które działają w celach usprawiedliwionych społecznie. Karane nie będą zatem transmisja lub udostępnienie takich materiałów w celu obrony interesu publicznego lub zasługującego na uwzględnienie ważnego interesu prywatnego.
Na marginesie warto zwrócić uwagę, że zakresem nowych przepisów objęte ma być nie tylko samo transmitowanie danych treści na żywo, ale także udostępnianie ich zapisu. Wydaje się zatem, że nie tylko osoba pierwotnie odpowiedzialna za udostępnienie treści będzie mogła być skazana na mocy proponowanego przepisu, ale także każda osoba, która daną treść udostępni, a nie działa w celu usprawiedliwionym społecznie.
Podsumowanie
- Projekt zakładający kary pozbawienia wolności dla tzw. patostreamerów trafił w maju do Sejmu jako projekt poselski.
- Karana ma być transmisja lub udostępnienie materiału ukazującego popełnienie jednego z określonych przestępstw.
- Przepisom nie będą podlegały osoby działające w celach usprawiedliwionych społecznie.
[1] Patrz np. „Patotreści w internecie. Raport o problemie” przygotowany przez Rzecznika Praw Obywatelskich i Fundację Dajemy Dzieciom Siłę w 2019 r.
[2] Projekt został skierowany do Sejmu 24 maja 2023 roku: https://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/Projekty/9-020-1250-2023/$file/9-020-1250-2023.pdf
[3] https://cyberdefence24.pl/polityka-i-pr;awo/rzad-zapowiada-walke-z-patostreamingiem-to-juz-kolejny-raz-komentarz