Społeczeństwo informacyjne w czasach cyfrowej rewolucji – o zjawisku bańki informacyjnej i jego następstwach

Rewolucja cyfrowa, zwana również czwartą rewolucją przemysłową, to kolejna epoka przemian spowodowanych rozwojem informatyzacji i nowoczesnych technologii. Charakteryzują ją szybki postęp technologiczny, powszechna cyfryzacja i jej wpływ na wszystkie dziedziny życia. W związku z przemianami, jakie niesie za sobą rewolucja cyfrowa, wykształciła się nowa formacja społeczna, zwana społeczeństwem informacyjnym, dla którego strategicznym zasobem, zamiast kapitału i pracy, stała się wiedza.

Informacje, dostarczane w Internecie nieustannie i w czasie rzeczywistym, kształtują światopogląd jednostek. Wiadomości, które trafiają do użytkowników, są profilowane zgodnie z ich oczekiwaniami. Takie profilowanie powoduje zamknięcie w bańce filtrującej informacje i sprawia, że użytkownicy sieci żyją w przekłamanym, homogenicznym świecie, w którym wydaje się, że wszyscy mają takie same poglądy. Bezkrytycznie przyswajają wiadomości szerzone w ramach własnej enklawy i traktują je jako prawdziwe, bez weryfikacji faktów. W takich warunkach wytwarza się i rozprzestrzenia dezinformacja.

Rewolucja cyfrowa

Rewolucja cyfrowa nazywana jest również czwartą rewolucją przemysłową. Pierwsza rewolucja przemysłowa miała miejsce w latach 60. XVIII w. Zapoczątkowało ją wynalezienie maszyny parowej, która wprowadziła zupełnie nowy proces produkcyjny i spowodowała przejście od społeczeństwa rolniczego do przemysłowego. Druga rewolucja zaczęła się w XX w. wraz z powstaniem elektryczności i silnika spalinowego, które umożliwiły produkcję przemysłową na skalę masową (linie produkcyjne). Trzecia rewolucja (lata 60. XXI w.) wprowadziła na rynek komputery i umożliwiła automatyzację produkcji. Powstały pierwsze systemy IT do planowania i kontroli[1]. Rozwój technologii jest jednak tak szybki, że zaledwie pół wieku później nastąpiła kolejna, czwarta rewolucja przemysłowa, która rozpowszechnia technologie sieciowe, obiekty komunikujące się ze sobą (Internet Rzeczy – IoT) oraz Sztuczną Inteligencję. W ten sposób świat cyfrowy przenika się ze światem fizycznym[2].

Czwarta rewolucja przemysłowa jest zbudowana na fundamentach trzeciej. Według K. Schwab’a istnieją jednak trzy argumenty przemawiające za tym, aby zakwalifikować ją jako całkowicie nowy etap, a nie jedynie jako przedłużenie poprzedniej rewolucji przemysłowej. Są to prędkość zmian, ich zasięg i wpływ na gospodarkę. Tempo zmian jest znacznie większe niż w przypadku pozostałych rewolucji. Możemy wręcz powiedzieć, że rewolucja cyfrowa rozwija się z prędkością wykładniczą, podczas gdy w poprzednich była to raczej prędkość liniowa. Jeżeli chodzi o zasięg i wpływ na gospodarkę, to rewolucja cyfrowa będzie miała wpływ na kształt każdego sektora, w każdym kraju. Czeka nas transformacja nie tylko systemów produkcji oraz zarządzania, ale także przemiana wszystkich dziedzin życia, na które te zmiany będą miały wpływ. Możliwości, jakie otworzą się przed miliardami ludzi podłączonych do sieci za pośrednictwem urządzeń mobilnych, wydają się być nieograniczone. Internet już teraz oferuje ogromny potencjał przechowywania danych i dostęp do wiedzy. W czwartej rewolucji przemysłowej rozwiną się takie technologie jak Sztuczna Inteligencja, robotyka, Internet Rzeczy, pojazdy autonomiczne, drukowanie 3D, nanotechnologia, biotechnologia czy informatyka kwantowa. Niektóre z tych przemian widzimy już teraz. Sztuczna Inteligencja, w postaci autonomicznych samochodów, zdalnie sterowanych dronów czy asystentów wirtualnych, powoli staje się powszechna. Jej rozwój wynika ze wzrostu mocy obliczeniowej komputerów, a także z wykorzystania dużych zbiorów danych, dzięki którym możliwe stało się uczenie maszynowe. Komputeryzacja zmieniła sposób wykonywania wielu zawodów, a automatyzacja i robotyzacja wpłynie na przebudowanie całego rynku pracy[3]. Konsekwencje tych zmian będą tak duże, że niemożliwe jest całkowite przewidzenie ich skutków. Możemy jednak obserwować charakter tych zmian i przewidywać szanse oraz zagrożenia. Wśród nich pojawiają się:

  • Niższe bariery pomiędzy wytwórcami a rynkiem – dzięki programom, które umożliwiają tworzenie projektów cyfrowych i drukowaniu 3D, inżynierowie mogą samodzielnie tworzyć prototypy swoich prac i testować ich osiągi bez konieczności angażowania zespołu mechaników na etapie projektowania.
  • Wykorzystanie Sztucznej Inteligencji – wzrost produktywności w usługach i przemyśle dzięki systemom, które przejmą od ludzi wykonywanie powtarzalnych i czasochłonnych zadań.
  • Integracja różnych technologii, większe przenikanie się wielu dziedzin nauki – wzrost stosowania nowoczesnych technologii i cyfryzacja każdej dziedziny życia umożliwi powstanie usług na styku tych dziedzin, takich jak autonomiczny transport czy usługi medyczne na odległość.
  • Zwiększona jakość życia (dzięki automatyzacji i robotyzacji) – zastosowanie robotów w codziennym życiu wpłynie na odciążenie człowieka od jego codziennych zadań, np. dzięki wprowadzeniu cyfrowych asystentów i sprzętów gospodarstwa domowego połączonych z Internetem.
  • Połączenie różnych dziedzin życia dzięki sieci Internet – tzw. Internet Rzeczy  (Internet of Things, IoT) to łączność urządzeń, systemów i usług, a także autonomiczna komunikacja między maszynami. Rozwój jeszcze szybszej sieci (5G) umożliwi rozszerzenie technologii inteligentnych domów i wykorzystanie jej do powstania inteligentnych miast[4].

Każda rewolucja przemysłowa oddziałuje na kształt społeczeństwa i powoduje przemianę struktur społecznych. Przed wynalezieniem silnika parowego, główny kapitał stanowiło zdobyte pożywienie (społeczeństwo myśliwskie). Rozwój produkcji rolnej umożliwił osiadły tryb życia, a podstawowym warunkiem przetrwania wspólnoty stały się plony z rolnictwa (społeczeństwo agrarne). Wynalezienie maszyny parowej przez Jamesa Watta w 1769 r. rozpoczęło rewolucję przemysłową, która całkowicie zmieniła styl życia ludności. Wraz z przemysłem pojawił się postęp technologiczny – podstawa rozwoju technik komunikacyjnych. Dla społeczeństwa industrialnego najważniejszy kapitał stanowiła produkcja dóbr i usług. Po społeczeństwie industrialnym narodziło się społeczeństwo informacyjne, zwane również postindustrialnym [5],[6].

Początek ery społeczeństwa informacyjnego nie jest jednoznacznie określony. Niektóre publikacje odnoszą się do daty wynalezienia pierwszego komputera, stworzenia sieci Internet czy zdominowania gospodarki przez sektor usług. Powszechnie uważa się, że trzecia rewolucja przemysłowa rozpoczęła się wraz z komputeryzacją i informatyzacją, która doprowadziła do szybkiego wzrostu efektywności pracy, a także uwolnienia znacznej części siły roboczej. Znacząco zwiększył się poziom wykształcenia obywateli. Wraz z wydłużeniem średniej długości życia i spadkiem dzietności pojawił się problem starzenia się społeczeństw. Szybki postęp techniczny zrewolucjonizował życie codzienne. Pojawiła się telewizja, telefonia komórkowa, Internet i komputery osobiste. Najważniejszym kapitałem stała się informacja, dlatego też nową formację społeczną zaczęto nazywać społeczeństwem informacyjnym[7]. Prawdziwy rozkwit tego społeczeństwa obserwujemy w związku z czwartą rewolucją przemysłową.

Społeczeństwo informacyjne

Koncepcja społeczeństwa informacyjnego pojawiła się w latach 60. i 70. poprzedniego stulecia. Była pokłosiem trzeciej rewolucji przemysłowej, zapoczątkowanej wprowadzeniem komputera i napędzanej rozwojem informatyzacji. Termin wywodzi się z Japonii, a po raz pierwszy został użyty przez badacza Johoka Shakai, który określił w ten sposób społeczeństwo komunikujące się z użyciem komputera w epoce rozwoju techniki cyfrowej i mikroelektroniki[8]. Pojęcie rozwinął Daniel Bell, który w 1973 r. postawił tezę, że ówczesne społeczeństwo ewoluowało z fazy industrialnej do fazy postindustrialnej[9]. Według Bella rozwój technologii informacyjnej w społeczeństwie postindustrialnym miał podobny wpływ na zmiany społeczne, co rozwój przemysłu w społeczeństwie industrialnym. Dla nowego społeczeństwa strategicznymi zasobami stały się wiedza i informacja, a nie jak dotychczas praca i kapitał. Opiera się ono na trzech zasadach:

  • Przejście od produkcji dóbr materialnych do usług;
  • Kodyfikacja wiedzy teoretycznej;
  • Powstanie technologii wspierającej podejmowanie decyzji.

Materialną i organizacyjną podstawą społeczeństwa informacyjnego jest sieć. Dlatego mówimy też o społeczeństwie sieci[10]. Zdaniem M. Castellsa gwałtowny rozwój zaawansowanych technicznie, nasyconych informacjami sieci, wywołał przemiany społeczne i spowodował powstanie wspólnoty, która funkcjonuje w ramach sieci. Interakcje między ludźmi odbywają się bez względu na granice przestrzeni i czasu („przestrzeń bez miejsc” i „bezczasowy czas”). Życie społeczne kumuluje się w przestrzeniach przepływów – dużych ośrodkach miejskich, lotniskach i szlakach transportowych. Miejsca te nie muszą istnieć w rzeczywistości, mogą być również infrastrukturą komunikacyjną, która pozwala jednostkom i organizacjom łączyć się ze sobą w czasie rzeczywistym[11]. Innym badaczem, który pisał o przemianach społecznych w epoce postindustrialnej był McLuhan. Twierdził on, że bliskość relacji online spowodowała skurczenie się świata do rozmiarów globalnej wioski[12], w ramach której ludzie łączą się ze sobą natychmiastowo i komunikują w czasie rzeczywistym bez względu na dzielącą ich odległość geograficzną.

Zdaniem Bella największą zmianą, która doprowadziła do powstania nowej formacji społecznej, jest przejście od gospodarki opartej na produkcji dóbr materialnych do gospodarki opartej na produkcji wiedzy wraz z nowymi modelami dystrybucji i konsumpcji tej wiedzy. To ostatnie odbywa się za pomocą Internetu i telekomunikacji. Wartość wiedzy zastąpiła wartość pracy. Informacja stała się na tyle istotna, że swobodny i równy dostęp do niej zaczęto traktować jako podstawę demokracji, a także jako dobro wspólne całego społeczeństwa. Stąd też ogromne powodzenie środków komunikacji masowej, które umożliwiły szybką, powszechną i tanią dystrybucję informacji. Warunki techniczne i powszechny dostęp do technologii przyczynił się do demokratyzacji wiedzy, z której mogą korzystać wszyscy bez żadnych ograniczeń[13].

Dla społeczeństwa informacyjnego żyjącego w czasach czwartej rewolucji przemysłowej Internet stał się dominującą technologią, która determinuje szereg procesów społeczno-kulturowych i tym samym funkcjonuje jako narzędzie dystrybucji wiedzy[14]. Jest również głównym źródłem informacji o świecie i podstawowym narzędziem umożliwiającym interakcje społeczne. Badania pokazują, że w 2017 roku z Internetu korzystało 3,77 miliarda osób, z czego 2,8 miliarda to użytkownicy social media[15]. W latach 2013-2016 w Stanach Zjednoczonych wzrósł dwukrotnie odsetek osób, które traktują social media jako główne źródło informacji. W 2017 r. liczba ta osiągnęła 51%, a w 2018 r. wzrosła do 64,5%. W Wielkiej Brytanii liczba młodych osób (18-24 lata) czerpiących informacje z Internetu wynosiła aż 84%, a w grupie wiekowej 25-34 lata – 62%[16]. Według badania Digital 2019, w 2018 r. do Internetu podłączonych było 57% całej populacji, a z mediów społecznościowych korzystało 45%. W Polsce te dane wynoszą odpowiednio 78% (użytkowników Internetu) i 47% (użytkowników mediów społecznościowych). 

Post-prawda, prawda miękka i ulepszona – w jaką prawdę wierzy społeczeństwo informacyjne?

Przy tak dużej ilości informacji i ciągłym ich napływie, weryfikacja faktów i konfrontacja wielu komunikatów na ten sam temat staje się wyzwaniem. Świadomość tego, co jest prawdziwe, a co nie, została zaburzona i co więcej – dla społeczeństwa informacyjnego przestała być w pewien sposób istotna. Takie zjawisko po raz pierwszy nazwał i opisał Steve Tesich w latach 90. XX w. Według niego, media nie posługują się prawdą, ale post-prawdą – stronniczą wersją wydarzeń, która nagina rzeczywistość i oddziałuje na emocje w taki sposób, aby wywołać w odbiorcach konkretną reakcję. Większe znaczenie ma indywidualna, nacechowana emocjonalnie relacja, niż fakty. Współcześnie, gdy każdy użytkownik Internetu może samodzielnie tworzyć ogólnodostępne treści, post-prawda przestała dotyczyć jedynie mediów. Każdy może odgrywać rolę dziennikarza, a więc wytwarzać komunikaty i przekazywać swoją wersję „prawdy”. Dodatkowo Internet wzmacnia w użytkownikach narcystyczne skłonności do upubliczniania informacji z prywatnego życia, a także rozpowszechniania na forum własnych poglądów. Psychologowie mówią wręcz o zjawiskach nazywanych narcissurfing – surfowanie w sieci w celu wyszukiwania informacji na własny temat, a także oversharing – chęć eksponowania się online i publikowania w sieci informacji dotyczących życia prywatnego[17]. Zdaniem Ralpha Keyes’a, autora książki The Post-Truth Era: Dishonesty and Deception in Contemporary Life[18], wraz z potrzebą pokazywania się online, pojawia się także potrzeba autoprezentacji w jak najlepszym świetle. Użytkownicy chcą udowodnić, że w czasach wszechobecnej kultury sukcesu oni również mają udział w powszechnym szczęściu. Nawet jeżeli oznacza to „nagięcie” lub podkoloryzowanie rzeczywistości. W ich odczuciu nie jest to kłamstwo, ale jedynie miękka prawda, albo prawda ulepszona.

W społeczeństwie informacyjnym nie ma żadnych barier, które powstrzymują ludzi przed upiększaniem rzeczywistości. Dlatego powstały warunki do ugruntowania się post-prawdy. Osłabienie więzi społecznych, a także anonimowość w sieci, polegająca na używaniu nicków zamiast prawdziwych imion i nazwisk, sprzyja kłamstwu. W świecie wirtualnym nie działają hamulce społeczne, takie jak strach przed krytyką grupy znajomych albo rodziny. Dodatkowo szczerość i prawda przestały być wartościami samymi w sobie. Zdarza się, że osoby, którym udowodniono oszustwo, mimo wszystko odniosły życiowy sukces. Przykładem może być dziennikarz Jayson Blair, który zarabiał na publikowaniu wymyślonych historii. Nie dość, że nie został ukarany, to jeszcze po udowodnieniu mu winy opisał swoją historię w książce. Pozycja stała się bestsellerem[19]. Zdaniem Ralpha Keyesa dla Amerykanów znacznie większą wartością jest sukces niż prawda. Jeżeli komuś udało się przyciągnąć uwagę oraz osiągnąć cel, to nie ważne jakimi środkami.

Gatekeepers – strażnicy informacji

W epoce industrialnej o rzetelność informacji dbali tzw. gatekeeperzy.  Pojęcia po raz pierwszy użył Kurt Levin, niemiecki psycholog społeczny, żyjący w latach 1890-1947. Według jego teorii komunikacji masowej, gatekeeperzy to osoby, które pilnują rzetelności komunikatów i mają bezpośredni wpływ zarówno na wybór, jak i treść przekazywanych społeczeństwu wiadomości. To od nich zależy, jakie newsy (i w jaki sposób) trafią do opinii publicznej. Gatekeeperzy podejmują decyzję z uwzględnieniem odgórnych wytycznych (np. profilu mediów, korzyści marketingowych albo wymogów władzy), a także ich osobistych preferencji[20]. W epoce mediów tradycyjnych rolę gatekeeperów pełnili dziennikarze, redaktorzy i wydawcy. Decydowali oni, która informacja pojawi się na pierwszej stronie i jaka będzie hierarchia kolejnych newsów. Współcześnie rola mediów uległa przemianie. Jest to spowodowane przede wszystkim:

  • rozwojem technologii cyfrowej,
  • transformacją rynków medialnych wywołaną globalizacją i kapitalistyczną koncentracją przedsiębiorstw medialnych,
  • wdrożeniem nowych standardów konstruowania treści online ­– w tym również rozwojem architektury uczestnictwa, której istotnym elementem są treści generowane przez samych użytkowników,
  • zmianą zawartości sieci, która jest wynikiem oddolnej twórczości użytkowników i ich interakcji[21].

Zmiany te wymusiły redefinicję tradycyjnych modeli obiegu przekazów medialnych, a także uwzględnienie w działalności medialnej tzw. nowych mediów[22], które stały się konkurencją dla mediów tradycyjnych: prasy, radia i telewizji. Konieczne było wypracowanie nowego modelu monetyzacji dziennikarstwa. Wartościowe i rzetelne komunikaty zaczęły przegrywać z szybkimi informacjami „podawanymi” w social media i na portalach internetowych. Znaczenie etyki dziennikarskiej spadło, a najważniejsze stało się tempo rozpowszechniania informacji, nacechowanej emocjonalnie i „klikalnej”, choć nie zawsze prawdziwej[23]. Sama prawda, o czym wspomniano wyżej, również straciła na wartości, więc dbanie o rzetelność informacji w imię zachowania wizerunku danego medium, również przestało mieć znaczenie. Rola gatekeeperów uległa przeobrażeniu. W mediach tradycyjnych pierwszym etapem było filtrowanie informacji, a drugim ich publikacja. W nowych mediach proces ten jest odwrócony. Najpierw następuje publikacja, a później dopiero filtrowanie, które odbywa się w ramach poszczególnych sieci społecznych. W ramach tych sieci użytkownicy przejmują następujące zadania:

  • funkcjonowanie w roli przekaźników, filtrów przekazujących informacje,
  • wykonywanie procesu weryfikacji treści medialnych,
  • dodawanie komentarzy do treści medialnych,
  • publikowanie nowych przekazów[24].

Gatekeeperami stali się więc częściowo użytkownicy (tzw. filtrowanie społeczne[25], w którym to odbiorcy decydują jakie informacje medialne rozpowszechnią we własnych środowiskach), a częściowo algorytmy, zorientowane niekoniecznie na merytoryczną zawartość newsa, a przede wszystkim na promowanie treści popularnych, przyciągających uwagę odbiorców i generujących zyski z reklam[26].

Zjawisko bańki filtrującej

Algorytmto pojęcie matematyczne, definiowane jako przepis postępowania prowadzący do rozwiązania ustalonego problemu, określający ciąg czynności elementarnych, które należy w tym celu wykonać[27].Współcześnie algorytmy towarzyszą nam w wielu aspektach życia, ponieważ przetwarzają ogromną ilość informacji i na podstawie określonych z góry wytycznych, dostarczają określoną wiedzę. W przypadku mediów masowych, które w czasach powszechnego Internetu nieustannie przetwarzają strumień wiadomości, algorytmy pozwalają na szybką i automatyczną hierarchizację treści oraz przedstawienie użytkownikom w pierwszej kolejności tych komunikatów, którymi będą najbardziej zainteresowani.

Początkowo rola algorytmów sprowadzała się do priorytetyzacji stron, na które najczęściej powoływano się w Internecie (tzw. algorytm PageRank). Ocenę przypisywano do strony i była ona całkowicie niezależna od użytkownika. Jednak w 2009 r. Google, obok algorytmu PageRank, uruchomił opcję spersonalizowanego wyszukiwania. Obecnie wyniki, jakie otrzymujemy w wyszukiwarce, dostosowane są do indywidualnych preferencji użytkowników, mierzonych na podstawie wcześniejszych wyszukiwań, polubionych treści, a także zgromadzonych danych (płeć, wiek, lokalizacja itp.). Podobne rozwiązania pojawiły się w mediach społecznościowych, a także w internetowych serwisach informacyjnych.

Zjawisko to nazywane jest bańką filtrującą. Dokładnie opisał je Eli Pariser, autor książki „The Filter Bubble. What the Internet is hiding from You”. Pariser zwrócił uwagę opinii publicznej na zagrożenia płynące z personalizacji informacji opartej na algorytmach. Pojęcia „filter bubble” po raz pierwszy użył podczas swojego wystąpienia na konferencji TED w 2011r. Pariserzauważył, że w zależności od profilu użytkownika, a także jego wcześniejszego zachowania w sieci, algorytmy dobierają wyświetlane komunikaty w taki sposób, aby pasowały one do indywidualnych preferencji. W ramach prostego eksperymentu, Eli poprosił, aby osoby z różnych lokalizacji, o rożnych zainteresowaniach i sytuacji zawodowej, wpisały do wyszukiwarki to samo hasło i zrobiły zrzuty ekranu. Wyniki różniły się diametralnie. W niektórych przypadkach kluczowe dla danego zapytania artykuły w ogóle się nie pojawiały. Na podstawie swoich obserwacji Eli stworzył teorię bańki filtrującej, którą zdefiniował jako  „osobiste i niepowtarzalne uniwersum informacyjne, w którym każde z nas żyje online”[28]. Według Parisera użytkownicy Internetu funkcjonują w sieci w zamkniętych bańkach – otoczeni jedynie tymi informacjami, które pasują do ich przekonań i profili. Jednocześnie są prawie całkowicie pozbawieni wiadomości sprzecznych z ich systemem wartości, kontrowersyjnych i niewygodnych.

Bańka filtrująca ma trzy zasadnicze cechy. Po pierwsze, jest indywidualna i znajdujemy się w niej sami. Nawet jeśli istnieje grono osób o podobnych zainteresowaniach, to każda z tych osób otrzyma swój własny, spersonalizowany zestaw treści. Po drugie, bańka jest transparentna, co oznacza, że nie zauważamy jej istnienia, a cenzura informacji odbywa się bez naszej wiedzy. Po trzecie, funkcjonowanie w bańkach jest narzucone przez algorytmy. Nie mamy więc możliwości wyrażenia na to zgody lub nie. Filtrowanie informacji odbywa się niezależnie od woli użytkowników[29].

Teoria Eliego Parisera spotkała się z ogromnym zainteresowaniem, a wiele platform internetowych, w obronie własnej, zarzucało autorowi brak profesjonalizmu i generalizowanie wniosków. Udowadniano, że teoria bańki filtrującej nie zawsze się sprawdza. Ostatecznie platformy wprowadziły do algorytmów modyfikacje, a po jakimś czasie pojawiła się także opcja wyłączenia personalizacji[30]. Jednak przy tak dużym (i ciągłym) napływie informacji, hierarchia komunikatów jest konieczna i musi się ona odbywać w oparciu o jakieś zmienne. Efekt bańki nie może być więc całkowicie zlikwidowany.

Dezinformacja w komorach echa i cyfrowych gettach

Indywidualne bańki filtrujące, które dostarczają jedynie spersonalizowanych treści, tworzą wrażenie, że nie ma jednego wspólnego Internetu, ale każdy z użytkowników ma swój własny internet, dostosowany do jego potrzeb oraz przekonań[31]. Magdalena Szpunar, autorka książki „Kultura cyfrowego narcyzmu” udowadnia, że Internet, a szczególnie zjawisko personalizacji treści, wzmacnia narcystyczne postawy jednostek. Zauważa, że bańki filtrujące izolują od siebie jednostki i sprawiają, że każdy użytkownik żyje w małym, niezależnym świecie, którego kształt dostosowany jest do jego indywidualnych wyborów (tzw. „like’ów ”), potrzeb i preferencji.

Jednostkocentryczny internet sprzyja powstawaniu przekłamanej iluzji rzeczywistości, w której użytkownikom wydaje się, że stanowią centrum świata. Spersonalizowane komunikaty kierują ich uwagę wyłącznie ku treściom wybranym specjalnie dla nich, potwierdzającym ich poglądy. W momencie, gdy użytkownicy nie mają do czynienia z odmienną narracją, pojawia się przekonanie, że świat jest homogeniczy i wszyscy  ludzie myślą w ten sam sposób. Sprzyja to radykalizacji opinii. Taka sytuacja jest wygodna dla jednostki, ponieważ nie musi się ona konfrontować z osobami, które mają inne zdanie. Z biegiem czasu przestaje być zainteresowana jakąkolwiek konfrontacją i bezkrytycznie przyjmuje komunikaty docierające do niej w ramach bańki filtrującej. Nie weryfikuje wiarygodności informacji, tylko przyjmuje je jako prawdę. Jednocześnie wszelkie wiadomości, które są sprzeczne z jej poglądami, uważa za nieprawdziwe.

Proces ten nazywa się egocastingiem i został opisany przez Cristine Rosen. Oznacza on zachowanie polegające na koncentrowaniu się na treściach wyłącznie tożsamych z naszymi zainteresowaniami i pomijaniu (w tym dewaluowaniu treści), które nie potwierdzają naszych opinii[32]. Współcześnie użytkownicy Internetu są znacznie bardziej wymagającymi odbiorcami i oczekują, że media zapewnią im dostęp do treści, z którymi chcą się zapoznać. Dodatkowo są w stanie samodzielnie tworzyć komunikaty w social media. Internet stał się więc platformą nie tylko zdobywania, ale również wymiany informacji. Użytkownicy gromadzą się w ramach cyfrowych społeczności, aby tam przesyłać sobie wiadomości, zarówno takie, które dotyczą ich samych, jak i wszystkie pozostałe[33].

Na takiej samej zasadzie działają tzw. komory echa (ang. echo chambers), które gromadzą ludzi w odizolowanych od siebie społecznościach. Medioznawcy definiują je jako „zamknięte systemy, w których wielokrotne powtarzanie tych samych komunikatów prowadzi do ich wzmocnienia i zwielokrotnienia, a poglądy i informacje sprzeczne z przeważającym światopoglądem są cenzurowane, niedozwolone lub niedoreprezentowane”[34]. Użytkownicy danej komory wyznają te same poglądy i utwierdzają siebie nawzajem w słuszności wymienianych komunikatów. Badania pokazują, że otrzymywanie treści zgodnych ze światopoglądem jednostki jest dla niej atrakcyjne. 83% internautów świadomie ignoruje komunikaty, które im się nie podobają, a 30% wręcz blokuje materiały ze źródeł, które zaprzeczają ich wyobrażeniu o rzeczywistości[35].

Użytkownicy skupieni w odizolowanych od siebie komorach echa tworzą tzw. cyfrowe getta – zamknięte na przyswajanie treści pochodzących spoza własnej enklawy[36]. „W sytuacji, gdy komunikujemy się z osobami o podobnych do naszych poglądach, nasze opinie ulegają wzmocnieniu, a przez to stajemy się bardziej radykalni we własnych poglądach i zamknięci na inne perspektywy” pisze Magdalena Szpunar[37]. To właśnie w takich społecznościach rozkwitają teorie antyszczepionkowców, miłośników magicznych diet albo teorii spiskowych. Społeczność komory legitymizuje komunikat i utwierdza swoich członków w słuszności wspólnego poglądu, odrzucając wszystkie kontrargumenty[38]. Jednocześnie jednostki są zdecydowanie bardziej skłonne rozmawiać z osobami, które myślą podobnie do nich. Dlatego też odwiedzają strony internetowe, które wzmacniają ich światopogląd i podświadomie omijają (albo ignorują) te, które mogłyby go podważyć. Grupa spaja swoich członków. Wykorzystuje przy tym efekt polaryzacji, podział świata na „my” i „oni”. Oczywiście to „my” jesteśmy zawsze tymi, którzy mają rację. Dodatkowo używa argumentu prawdy dostępnej tylko dla wybranych i uświadomionych, utwierdzając w swoich użytkownikach przekonanie, że należą do elity.

Teorie spiskowe upraszczają świat, tłumacząc wszystko w kategoriach mechanizmów walki o władzę. Przekaz jest bardzo emocjonalny i nawołuje do poparcia słusznej sprawy. Jednostki, odizolowane od dostępu do odmiennych poglądów, w łatwy sposób ulegają takim pociągającym komunikatom. W ten sposób rozpowszechnia się dezinformacja. Sposób działania jest ten sam, bez względu na treść komunikatu, a także tego czy dotyczy on nauki, historii, technologii, polityki, czy innej dziedziny[39].

Społeczeństwo informacyjne, zamknięte w bańkach filtrujących treści odmienne od oczekiwanych, tworzy środowisko, w którym bardzo łatwo rozprzestrzenić komunikat o charakterze dezinformacyjnym. Jednocześnie przemiana tradycyjnych mediów i powstanie nowych mediów, w których zaburzona została rola gatekeeperów, sprzyjają rozpowszechnianiu nieprawdziwych treści. Dodatkowo funkcjonowanie w ramach komór echa oraz w cyfrowych gettach odizolowuje użytkowników od innych informacji niż te, legitymizowane przez własną enklawę. Z biegiem czasu jednostka traci potrzebę konfrontowania swoich poglądów i tym samym staje się łatwym celem dla osób wykorzystujących dezinformację w celu manipulacji.

Brak umiejętności krytycznego myślenia w stosunku do mediów, a także natłok wiedzy i komunikatów, z każdą chwilą bardziej aktualnych sprawiają, że obywatele stają się coraz bardziej podatni na wszelkiego rodzaju manipulacje i nacechowane emocjonalnie treści, które niekoniecznie są prawdziwe. Dezinformacja stała się powszechnym zjawiskiem, mocno zakorzenionym w rzeczywistości rewolucji cyfrowej. Przeciwdziałanie jej wymaga przede wszystkim zmiany świadomości obywateli, nie tylko dzieci i młodzieży, ale także osób dorosłych, decydentów, dziennikarzy i całego społeczeństwa. 

Artykuł jest częścią raportu Zjawisko dezinformacji w dobie rewolucji cyfrowej. Państwo. Społeczeństwo. Polityka. Biznes. który został opracowany przez zespół CyberPolicy we współpracy z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwem Obrony Narodowej, Ministerstwem Spraw zagranicznych, Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, Urzędem Ochrony Danych Osobowych, Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, Ośrodkiem Studiów Wschodnich, Akademią Sztuki Wojennej oraz PIB NASK – CERT Polska, Dyżurnet oraz Dział Edukacji Cyfrowej.

Pełny raport dostępny jest TUTAJ



[1] Xu M., David J.M., Kim S.Hi; The Fourth Industrial Revolution: Opportunities and Challenges; International Journal of Financial Research; Vol. 9, No. 2; 2018; s. 90-91 (https://www.researchgate.net/publication/323638914_The_Fourth_Indu)

[2] Ramię w ramię z robotem. Jak wykorzystać potencjał automatyzacji w Polsce; McKinsey&Company, s. 7 (https://mckinsey.pl/wp-content/uploads/2018/05/Rami%C4%99-w-rami%C4%99-z-robotem_Raport-McKinsey.pdf)

[3] Schwab K.; The Fourth Industrial Revolution. What It Means and How to Respond; Foreign Affairs, 12.12.2015 (https://www.foreignaffairs.com/articles/2015-12-12/fourth-industrial-revolution?utm_campaign=reg_conf_email&utm_medium=newsletters&utm_source=fa_registration)

[4] Xu M., David J.M., Kim S.Hi; The Fourth Industrial Revolution: Opportunities and Challenges; International Journal of Financial Research; Vol. 9, No. 2; 2018; (https://www.researchgate.net/publication/323638914_The_Fourth_Indu)

[5] Luterek M.; Zmiany w strukturze społecznej i modelu życia jednostki od społeczności opartych na łowiectwie i zbieractwie do społeczeństwa informacyjnego; Instytut Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych, Uniwersytet Warszawski; 2004 (http://www.bbc.uw.edu.pl/Content/41/18.pdf)

[6] Raport: Krótka opowieść o społeczeństwie 5.0, czyli jak żyć i funkcjonować w dobie gospodarki 4.0 i sieci 5G; Fundacja Digital Poland, KIGEiT; Warszawa 2019 (https://kigeit.org.pl/FTP/PRCIP/Krotka_opowiesc_S5_0.pdf)

[7] Luterek M.; Zmiany w strukturze społecznej i modelu życia jednostki od społeczności opartych na łowiectwie i zbieractwie do społeczeństwa informacyjnego; Instytut Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych, Uniwersytet Warszawski; 2004 (http://www.bbc.uw.edu.pl/Content/41/18.pdf)

[8] Nowak J. S.; Społeczeństwo informacyjne – geneza i definicje, [w:] Społeczeństwo informacyjne. Krok naprzód, dwa kroki wstecz, red. P. Sienkiewicz, J. S. Nowak, Polskie Towarzystwo Informatyczne – Oddział Górnośląski, Katowice. (http://delibra.bg.polsl.pl/Content/24702/BCPS_28204_2008_Spoleczenstwo-inform.pdf)

[9] Dobrowolski Z., Koncepcja społeczeństwa informacyjnego Daniela Bella, Instytut Informacji Naukowych i Studiów Bibliologicznych UW; (http://www.bbc.uw.edu.pl/Content/20/08.pdf)

[10] Elliott A.; Manuel Castells: Społeczeństwo sieci; w: Elliott A.; Współczesna teoria społeczna. Wprowadzenie, PWN 2011; s. 311-319

[11]Elliott A.; Manuel Castells: Społeczeństwo sieci; w: Elliott A.; Współczesna teoria społeczna. Wprowadzenie, PWN 2011; s. 311-319 (https://prawo.uni.wroc.pl/sites/default/files/attachments/article/Manuel%20Castells%20Spo%C5%82ecze%C5%84stwo%20sieci.pdf)

[12] Pojęcia „globalna wioska” Herbert Marshall McLuhan użył po raz pierwszy w swojej książce pt. „The Gutenberg Galaxy”. Porównał wtedy glob do zwykłej wioski, w której ludzie żyją blisko siebie, wszystko o sobie wiedzą i dzielą się swoimi problemami.

(http://rozprawy-spoleczne.pswbp.pl/pdf/ii_8_malgorzata_trebicka.pdf)

[13] Dobrowolski Z., Koncepcja społeczeństwa informacyjnego Daniela Bella, Instytut Informacji Naukowych i Studiów Bibliologicznych UW; (http://www.bbc.uw.edu.pl/Content/20/08.pdf)

[14] Szpunar M., Koncepcja bańki filtrującej a hipernarcyzm nowych mediów; Zeszyty prasoznawcze; Kraków 2018,  S. 194

(http://www.magdalenaszpunar.com/_publikacje/2018/4-Magdalena%20Szpunar-1.pdf)

[15] Leetaru K.; „Why 2017 Was The Year Of The Filter Bubble?”; Forbes.com 2017; (https://www.forbes.com/sites/kalevleetaru/2017/12/18/why-was-2017-the-year-of-the-filter-bubble/#c3faf61746b8).

[16] Nielsen R.K, Where do people get their news?; Oxford University; 05.2017 (https://medium.com/oxford-university/where-do-people-get-their-news-8e850a0dea03)

[17] Szpunar M., Koncepcja bańki filtrującej a hipernarcyzm nowych mediów; Zeszyty prasoznawcze; Kraków 2018,  S. 194

(http://www.magdalenaszpunar.com/_publikacje/2018/4-Magdalena%20Szpunar-1.pdf)

[18] Czapliński P., Czym jest post-prawda i jakie niesie ze sobą konsekwencje; Polityka; 04.2017; (https://www.polityka.pl/niezbednik/1699602,1,czym-jest-post-prawda-i-jakie-niesie-ze-soba-konsekwencje.read)

[19] Kłamstwo, prawda, post-prawda; Wywiad Łukasza Pawłowskiego z Ralphem Keyes’em; Kultura Liberalna; (https://kulturaliberalna.pl/2016/11/29/keyes-post-prawda-wywiad/)

[20] Communication Theory, All About Theories for Communication; (https://www.communicationtheory.org/gatekeeping-theory/)

[21] Nowak J., Social media jako sieci obiegu przekazów medialnych; Nowe Media 3/2012. Studia i rozprawy; Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, s.15 (https://apcz.umk.pl/czasopisma/index.php/Nowe_Media/article/viewFile/NM.2012.001/2166)

[22] Zgodnie z definicją podaną przez J. Nowaka, nowe media to Internet, interaktywne aplikacje komunikacyjne i środki komunikowania umożliwiające dostęp do nich (na przykład telefony komórkowe). W związku z trudnymi do ustalenia granicami pomiędzy mediami „starymi” i „nowymi” w literaturze ciężko znaleźć jednoznaczną definicję i większość autorów opisuje nowe media podając cechy, które je charakteryzują. Źródło: Nowak J., Social media jako sieci obiegu przekazów medialnych; Nowe Media 3/2012. Studia i rozprawy; Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (https://apcz.umk.pl/czasopisma/index.php/Nowe_Media/article/viewFile/NM.2012.001/2166)

[23] Raport „Fake news z perspektywy polskich dziennikarzy”. Public Dialog 2017, s. 6-10.

[24] Nowak J., Social media jako sieci obiegu przekazów medialnych; Nowe Media 3/2012. Studia i rozprawy; Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, s. 19 (https://apcz.umk.pl/czasopisma/index.php/Nowe_Media/article/viewFile/NM.2012.001/2166)

[25] Nowak J., Social media jako sieci obiegu przekazów medialnych; Nowe Media 3/2012. Studia i rozprawy; Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, s. 20-21 (https://apcz.umk.pl/czasopisma/index.php/Nowe_Media/article/viewFile/NM.2012.001/2166)

[26] Iwasiński Ł., Fake news i post-prawda. Krótka charakterystyka; (https://www.researchgate.net/publication/326131600_Fake_news_i_post-prawda_Krotka_charakterystyka)

[27] Pojęcie „algorytm” Encyklopedia PWN; (https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/algorytm;3867807.html)

[28] Pariser E. (2011), Beware online “filter bubbles”, „TED”, http://www.ted.com/talks/eli_pariser_ beware_online_filter_bubbles

[29] Szpunar M., Koncepcja bańki filtrującej a hipernarcyzm nowych mediów; Zeszyty prasoznawcze; Kraków 2018,  S. 194

[30] Weisberg J., Bubble Trouble; Is Web personalization turning us into solipsistic twists?; Slate; 06.2011; (https://web.archive.org/web/20110612023233/http:/www.slate.com/id/2296633/)

[31] Szpunar M., Koncepcja bańki filtrującej a hipernarcyzm nowych mediów; Zeszyty prasoznawcze; Kraków 2018. (http://www.magdalenaszpunar.com/_publikacje/2018/4-Magdalena%20Szpunar-1.pdf)

[32] Szpunar M., Koncepcja bańki filtrującej a hipernarcyzm nowych mediów; Zeszyty prasoznawcze; Kraków 2018, s. 195-196 (http://www.magdalenaszpunar.com/_publikacje/2018/4-Magdalena%20Szpunar-1.pdf)

[33] Cunha M.I.V. The Egocasting Phenomenon and the Identity Issue; 2007; (http://www.bocc.ubi.pt/pag/cunha-ines-egocasting-phenomenon.pdf)

[34] Borejza T.; Internet mówi głupim, że mają racje; Tygodnik Przegląd; 12.2017; (https://www.tygodnikprzeglad.pl/internet-mowi-glupim-ze-maja-racje/)

[35] Borejza T.; Internet mówi głupim, że mają racje; Tygodnik Przegląd; 12.2017; (https://www.tygodnikprzeglad.pl/internet-mowi-glupim-ze-maja-racje/)

[36] Pojęcie cyfrowych gett zostało użyte przez Petera Dahlgrena w publikacji z 2010 r. pt. „Public Spheres, Societal Shifts and Media Modulations”. Źródło: Szpunar M., Koncepcja bańki filtrującej a hipernarcyzm nowych mediów; Zeszyty prasoznawcze; Kraków 2018, s. 196-197 (http://www.magdalenaszpunar.com/_publikacje/2018/4-Magdalena%20Szpunar-1.pdf)

[37] Szpunar M., Nowe-stare medium. Internet między tworzeniem nowych modeli komunikacyjnych a repordukowaniem schematów komunikowania masowego. Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2012, s. 166 (http://www.magdalenaszpunar.com/_pliki/Nowe-stare%20medium_Szpunar.pdf)

[38] Grimes D.R.; Echo chambers are dangerous –  we must try to break free of our online bubbles; The Guardian; 12.2017; (https://www.theguardian.com/science/blog/2017/dec/04/echo-chambers-are-dangerous-we-must-try-to-break-free-of-our-online-bubbles)

[39] Badaniem współczesnych mitów zajmuje się dr. Hab. Marcin Napiórkowski z Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, autor bloga mitologiawspółczesna.pl. Profesor Napiórkowski pokazuje, że konstrukcja i zasada działania „fake newsów” jest taka sama bez względu na treść komunikatów.  Źródło: Napiórkowski M.; „Jak zostać mistrzem w rozpoznawaniu mitów?”; 2018; https://mitologiawspolczesna.pl/quiz-karciany-teorie-spiskowe/

TAGI Analizy, dezinformacja,